Każdy z nas na pewno słyszał już niejedną wskazówkę dotyczącą tego, jak najlepiej zabrać się za zmiany, czy to w życiu prywatnym, czy zawodowym. Wskazówka najczęściej pojawiająca się w rankingach dobrych rad na to, jak osiągnąć swój założony cel, czyli pożądaną zmianę mówi: rób więcej rzeczy w krótszym czasie! Jest jeszcze jedna, która zachęca do dokonywania drastycznych zmian w życiu w celu osiągnięcia tych wymarzonych.
Niewątpliwie spotkamy się z ludźmi, którym działanie według podobnych porad przyniosło oczekiwane skutki. Częściej jednak robienie czegoś z naciskiem na „szybciej, lepiej i więcej” prowadzi do wypalenia i zniechęcenia szczególnie, kiedy na rezultaty trzeba czekać przez dłuższy okres czasu.
Ten artykuł jest więc dla tych osób, które chcą coś ulepszyć lub zmienić, ale których rzeczywistość nie zawsze pozwala na bezkompromisowe poświęcenia lub radykalne działania.
O wiele bardziej produktywne jest skupienie się na drobnych ulepszeniach, które są powtarzalne.
W pogoni za byciem produktywnym, łatwo jest wpaść w pułapkę przeceniania znaczenia jednego decydującego momentu i niedoceniania wartości codziennych drobnych zmian i ulepszeń. Zbyt często sami siebie przekonujemy, że sukces wymaga ogromnych działań i poświęceń. Niezależnie od tego, czy chodzi o odchudzanie, budowanie biznesu, dostanie wymarzonej pracy, szczęśliwe małżeństwo, czy osiągnięcie jakiegokolwiek innego celu, wywieramy na siebie presję, aby dokonać jakiejś wstrząsającej zmiany, która od razu przekształci nasze życie w lepsze i to bardziej satysfakcjonujące.
Tymczasem praktyka pokazuje, że skupiając się na małych ulepszeniach naszej sytuacji lub nawyku tylko o 1 procent dziennie, pomimo tego, że zmiany nie będą szczególnie zauważalne w krótkim czasie, na dłuższą metę mogą być znacznie bardziej znaczące.
Różnica, jaką z czasem może przynieść niewielka poprawa, jest zdumiewająca. Oto, jak działa matematyka i procent składany: jeśli zdecydujesz, że każdego dnia będziesz poprawiać się w jakimś aspekcie tylko o 1 procent, to przez rok staniesz się w tym trzydzieści siedem razy lepszy/lepsza.
To, co zaczyna się jako mała wygrana kumuluje się w coś znacznie większego.

Co robić, aby drobne zmiany, które na pierwszy rzut oka wydają się niepozorne, dały nam oczekiwany rezultat.
Jeśli coś działa, rób tego więcej.
Często marnujemy zasoby i rozwiązania, które mamy na wyciągnięcie ręki, ponieważ wydają się nam one zbyt banalne, czy mało innowacyjne. Jeśli chcesz coś w swoim życiu poprawić buduj na tych zachowaniach, które już dzisiaj przynoszą Ci pożądane skutki. Rób to, co działa, ale z większą konsekwencją. Postęp bowiem często kryje się za nudnymi rozwiązaniami i niewykorzystanymi obserwacjami własnego życia.
Nie potrzebujesz więcej informacji. Nie potrzebujesz lepszej strategii. Po prostu musisz robić więcej tego, co już działa.
Unikaj małych strat, czyli jeśli coś nie działa, zrób coś innego.
W wielu przypadkach ulepszanie nie polega na robieniu więcej rzeczy dobrze, ale na robieniu mniej rzeczy źle. Jest to koncepcja zwana ulepszaniem przez odejmowanie, która koncentruje się na robieniu mniej tego, co nie działa: eliminowaniu błędów, zmniejszaniu złożoności i usuwaniu nieistotnych komponentów, które składają się na występowanie problemu.
„Pomysły, by dodawać czynniki w celu rozwiązania problemu, przychodzą do głowy szybko i łatwo, zaś pomysły, by coś odjąć wymagają większego wysiłku poznawczego” – mówi psycholog Benjamin Converse z Uniwersytetu Virginia. Dlatego ludzie mają skłonność do komplikowania sytuacji, również wtedy, kiedy na pozór chcą coś poprawić. Przykładem może być szukanie diety cud – czyli dodawanie – przez osoby chcące zrzucić zbędne kilogramy, kiedy tak naprawdę można byłoby skupić się na ograniczeniu spożywania niezdrowych i wysokokalorycznych przekąsek – odejmowanie. Wynik będzie podobny – lepsza sylwetka i zdrowsze ciało.
Jeśli chcesz więc zmienić coś w swoim życiu zacznij od pozbywania się tego, co Ci w tych zmianach przeszkadza.
Planuj swoje postępy patrząc wstecz.
Często planując jakieś zmiany patrzymy tylko na to, co chcemy osiągnąć. Wyznaczamy sobie cele i skrupulatnie planujemy, jak będą wyglądały nasze postępy. W pewnym stopniu staramy się przewidzieć przyszłość. I nie ma w tym nic złego. Są nawet techniki takie, jak wizualizacja, które mogą wpomóc nas w zmianie nawyków, czy osiągnięciu zamierzonych celów.
Istnieje jednak inne, i przez wielu, uważane za bardziej użyteczne podejście, szczególnie dla tych osób, które mają trudność z wyobrażeniem sobie swojego życia bez problemu, którego chcą się pozbyć. Chodzi o to, aby mierzyć swoje postępy patrząc wstecz, a nie do przodu. Mierzenie wstecz polega na tym, żeby podejmować decyzje na podstawie tego, co już się wydarzyło, a nie tego, co chcesz, aby się wydarzyło.
Co robiłeś/robiłaś w zeszłym tygodniu? Co możesz zrobić, aby się trochę poprawić w tym tygodniu? Po czym poznasz, że w tym tygodniu idzie Ci lepiej niż w zeszłym tygodniu?
Kiedy poprawiamy się odrobinę każdego dnia, po pewnym czasie zaczną pojawiać się duże zmiany. Nie staraj się uzyskiwać dużej poprawy w szybki sposób, ale codziennie wyszukuj po jednej małej możliwości rozwoju, tak tylko zachodzą zmiany, które pozostają na dobre.
John Wooden
Jeśli spodobał Ci się ten wpis polub go. Jeśli interesują Cię podobne tematy zostaw mi komentarz.
Pozdrawiam,
Zuzanna