Ilość klientów rezygnujących z terapii pozostaje zaskakująco duża pomimo ponad 50 lat badań nad przeszkodami w realizacji i powodzeniu terapii. Nadal brakuje skutecznych metod angażowania i zatrzymywania klientów w terapii, co skutkuje gorszą prognozą dla ich trudności.
Klienci odchodzą z terapii z różnych powodów ale badania zwracają szczególną uwagę na tych kilka:
• klient nie chce/nie potrafi otworzyć się na siebie – to jest tak fajnie czasami nazywane „brakiem zaangażowania”,
• klient nie może zgodzić się z terapeutą co do problemu,
• klient i terapeuta po prostu nie dogadują się lub nie czują zaufania do siebie,
• klient uważa, że poprawa nie nadchodzi wystarczająco szybko,
• klient ma nierealistyczne oczekiwania względem terapii.
W tym artykule jednak skupimy się na wyróżnieniu pięciu dobrze zdefiniowanych interwencji mających na celu zmniejszenie rezygnacji klientów z terapii.

Sposoby na redukcję poziomu przedwczesnej rezygnacji klientów z terapii.
Dokładna selekcja klientów.
Zakłada się, że przed rozpoczęciem terapii pomocne może być przebadanie klientów pod kątem dobrego dopasowania do terapeuty i danego rodzaju terapii.
Istnieją pewne dowody na to, że kwestionariusze przesiewowe dla psychodynamicznej i poznawczej terapii behawioralnej mogą pomóc odróżnić klientów, którzy ukończą terapię od tych, którzy tego nie zrobią. Dzięki wiarygodnym badaniom przesiewowym osobom z wysokim ryzykiem rezygnacji można zaproponować inne leczenie lub specyficzne przygotowanie do leczenia, czasami polegające na ustabilizowaniu pacjenta np. za pomocą farmakologii lub innych interwencji.
Przygotowanie klienta.
Niektórzy klienci przed rozpoczęciem terapii wymagają edukacji na temat tego procesu. Można omówić z nimi przebieg terapii, rolę i obowiązki klienta i terapeuty, spodziewanych trudności i realistycznych nadziei. Można to zrobić na kilka różnych sposobów, np. za pomocą instrukcji nagranych na taśmę audio lub wideo lub za pomocą symulowanych sesji terapeutycznych (lub nagranych na taśmę wideo fragmentów rzeczywistych sesji terapeutycznych).
Negocjacja celów terapii.
Uzgodnienie realistycznych celów terapii powinno mieć miejsce podczas pierwszej sesji terapeutycznej. Należy też do nich regularnie powracać, aby mieć pewność, że terapia idzie w odpowiednim dla klienta i pożądanym przez niego kierunku.
Chodzi o to aby razem zastanowić się i zdefiniować, co klient chce osiągnąć i jak terapeuta konkretnego nurtu może mu w tym pomóc.
Terapeuci bowiem często źle oceniają potrzeby klienta w terapii i przez większość czasu o tym nie wiedzą. Najlepszym sposobem na poradzenie sobie z tym jest szczera dyskusja z klientami pod koniec każdej sesji i upewnienie się, że oboje idziemy w tym samym kierunku.
Nawiązanie relacji terapeutycznej.
Wiele badań wykazało, że krytyczną cechą każdej udanej terapii jest silna i wspierająca relacja między klientem a terapeutą.
Nie ma jednak recepty na to, jak stworzyć taką relację, chociaż ciepło, empatia, szacunek i zainteresowanie drugą osobą są zawsze ważne.
Niektórzy uważają, że jeśli relacja pomiedzy klientem i terapeutą nie „kliknie” w ciągu pierwszych trzech sesji, to nigdy się nie pojawi.
Przypomnienie o wizytach.
Przypominanie pacjentom o wizytach jest rutynową czynnością dla wielu pracowników służby zdrowia, ale czasami jest unikana przez psychoterapeutów. Jedni twierdzą, że chcą tym samym promować odpowiedzialność u swoich klientów inni, że za unikaniem lub odwoływaniem sesji, coś się kryje i chcą to lepiej przeanalizować.
Gotowość do terapii często pojawia się w punkcie, w którym ludzie odczuwają większy ból i dyskomfort, pozostając w stagnacji, niż inicjując drobne zmiany w życiu.
Nie ma jednak dokładnych ram czasowych na pojawienie się tych pozytywnych zmian, co może zniechęcić niektórych klientów do dalszego udziału w procesie terapeutycznym. Przedwczesne zakończenie terapii niestety zabiera możliwość jakiejkolwiek zmiany, czy poprawy ich sytuacji.
Bez względu na czas trwania, terapia nie jest egzaminem, który zdajesz lub oblewasz, ale raczej okazją do rozwoju z odpowiednim terapeutą.
Pozdrawiam,
Zuzanna