Jak wiadomo, depresja to nie tylko dni spędzone na “wymuszonej chęci przetrwania” do następnego dnia. W toku tej, czasami długotrwałej walki z chorobą, zdarzają się też lepsze dni, kiedy ludzie funkcjonują w miarę normalnie i wydają się radzić sobie całkiem dobrze z codziennym życiem.
Dzisiaj podzielę się z Wami kilkoma sugestiami lub, jeśli ktoś woli, pomysłami na przetrwanie tych jednak gorszych dni. Lista sugestii powstała na podstawie rozmów z moimi klientami, z którymi miałam okazję pracować na przestrzeni ostatnich kilku miesięcy.
A żeby być dokładnym, to do sporzadzenia tej listy użyłam odpowiedzi jakich, w trakcie naszych rozmów, udzieliło mi sześćdziesiąt osiem osób. Dodałam trochę od siebie i oto powstała poniższa lista.
Dni leżakowania – kiedy łóżko i kołdra są Twoimi najlepszymi przyjaciółmi

- Zadbaj o prawidłową higienę snu, co poprawi jego jakość – tutaj skupić się można głównie na chodzeniu spać i wstawaniu o regularnych godzinach. Nawet jeśli wiesz, że czujesz się źle i nie masz siły nigdzie wychodzić i to tak nastaw budzik na godzinę, o której normalnie wstajesz. Nie śpij do południa bo i tak nie będziesz wypoczęty a będzie Ci zdecydowanie trudniej zasnąć wieczorem. Nie przeciągaj pójścia do łóżka do późnych godzin nocnych. Twój organizm najlepiej wypoczywa kiedy zaśnie przed godziną 22.00. Niektórzy lubią wypić ciepłą herbatę ziołową przed snem,gdyż pomaga im się to zrelaksować. Wyłącz telefon na godzinę przed pójściem do łóżka. Postaraj się również wywietrzyć sypialnię przed pójściem spać. Ja polecam spanie przy lekko uchylonym oknie.
- Przygotuj się na te dni kiedy depresja nie wypuszcza Cię z łóżka – wiele osób trzyma na swoim nocnym stoliku książki lub magazyny, które lubią czytać. Kilka osób zawsze ma pod ręką książki do kolorowania dla dorosłych. Jeszce inne osoby lubią mieć w zasięgu ręki świeczki zapachowe, które mogą zapalić kiedy czują się wyjątkowo ponuro. Wielu z moich klientów mówi, że lubi przeglądać cytaty motywujące lub oglądać filmiki na YouTube. Znalazło się również kilka osób, które wykorzystują ten czas na robienie różnego rodzaju list typu „rzeczy do zrobienia”. Jest to bardzo przydatne dla innych domowników, którzy mogą posiłkować się zrobioną przez Ciebie listą. Równie fajnie jest mieć pod ręką album ze zdjęciami, które pomogą Ci przypomnieć sobie kim jesteś. I nie chodzi tutaj o przeczytanie całej książki, zrobienie całej listy czy pokolorowanie od razu całej książki. Chodzi o to, że nawet w te dni, kiedy łóżko jest Twoim „więzieniem” możesz coś osiągnąć – przeczytać jedną stronę, wpisać jedno zadanie na listę albo pokolorować jeden obrazek – to dużo.
- Jedzenie i picie – napełnij dwulitrową butelkę wodą i pij w ciągu dnia, w ten sposób będziesz wiedział ile wody wypiłeś. Jak zawsze dodam aby unikać napojów słodzonych i zawierających kofeinę. Jeśli pijesz kawę to postaraj się ją wypić do 10 rano:). W te dni kiedy czujesz się lepiej i gotujesz…ugotuj kilka porcji więcej i zamroź. Będziesz mógł z nich skorzystać w dni „bycia uwiązanym do łóżka”. Jeśli nie masz możliwości zamrożenia posiłków, zabezpiecz się kupując gotowe dania, np. pulpety, gołąbki itd. Przygotuj zapas zdrowych przekąsek na czas, kiedy nie będziesz miał ani siły ani chęci na przygotowanie posiłku. Jedna z osób, z którymi rozmawiałam znalazła rozwiązanie na „strach” przed stosami nieumytych naczyń, z którymi musiała się uporać po każdym epizodzie kilku dni spędzonych w łóżku. Naczynia papierowe!!
- Higiena osobista – w te dni kiedy nie masz siły na porządną kąpiel, po prostu wejdź pod prysznic, ustaw ciepłą wodę i posiedź przez kilka minut. Zachowasz energię, której i tak Ci brakuje ale jednocześnie będziesz czuł się odświeżony. Dla niektórych osób kąpiel okazała się łatwiejszym wyjściem niż prysznic, gdyż mogli się położyć w wannie co dodatkowo minimalizowało użycie energii. Niektórzy wybierali kąpiel/prysznic na wieczór, dzięki czemu nie musieli myśleć o kąpieli i ubieraniu się w tym samym czasie. Było też kilka osób, które w te najcięższe dni sięgają po mokre chusteczki higieniczne.
- Ubierz się – przygotuj sobie „zestaw na gorsze dni”, najlepiej luźne dresy i koszulki, coś co łatwo można na siebie wciągnąć jeśli będzie taka potrzeba. Chodzi tu o to abyś miał coś czystego i wygodnego pod ręką nie musiał się zastanawiać co na siebie włożyć. Jeśli jest to wyjątkowo zły dzień, zmień chociaż piżamę.
- Ćwiczenia – bez paniki, nikt nie wymaga tutaj od Ciebie ćwiczeń siłowych czy kardio:) ale jeśli jest taka możliwość zrób 10 minut delikatnej jogi albo wyjdź do ogródka albo na balkon, podrepcz trochę z nogi na nogę, zrób kilka skrętów tułowiem. Niby nie dużo a jednak poczujesz różnicę.
To wszystko są rzeczy, które możesz zrobić sam. Wymagają one jednak wypracowania pewnego rodzaju rutyny, która jest czasem zbawienna kiedy zmagasz się z depresją.
Każdy ma zapewne swoje “złote środki”na poradzenie sobie z tymi gorszymi dniami. Dajcie znać, czy któreś z tych wymienionych przeze mnie pokrywają się z Waszymi sprawdzonymi metodami. A może macie jakieś inne, którymi moglibyście się podzielić. Dzięki temu będę może mogła podpowiedzieć coś ludziom, których wspieram.
Pozdrawiam,
Zuzanna
Jedna odpowiedź do “Depresja – jak przeyżyć ciężkie dni.”
2,5 i 6 często niemożliwe do zrealizowania niestety
PolubieniePolubienie