Depresja jest chorobą ogólnoustrojową i dlatego warto jest się nią zająć w sposób holistyczny, zwracając uwagę na wszystkie aspekty życia człowieka, a nie skupiając się jedynie na obniżonym nastroju. Warto jest więc zwrócić uwagę, i zastanowić się nad tym, jak na nasze zdrowie psychiczne i ogólne funkcjonowanie wpływa nasza dieta, sposób życia i najbliższe otoczenie, w tym ludzie, którymi się otaczamy.
Holistyczne podejście do problemu zaburzeń nastroju, w tym depresji, jest coraz bardziej powszechne, szczególnie ze względu na szeroką dostępność do wysokiej jakości informacji, jak i skuteczność polecanych i sprawdzonych technik. Niektórzy ludzie wykorzystują techniki samodzielnie, a inni dopasowują i stosują je równolegle z pomocą otrzymywaną od pracowników służby zdrowia lub innych klinicystów (terapia, farmakologia).
Doktorzy, którzy zajmują się chorymi, powinni koniecznie zrozumieć, czym jest człowiek, czym jest życie i czym jest zdrowie, i w jaki sposób równowaga i harmonia tych elementów je podtrzymuje.
Leonardo da Vinci
Holistyczne podejście do problemu depresji, a także innych zaburzeń psychicznych, skupia swoją uwagę przede wszystkim na profilaktyce i próbach”uzdrawiania”, różnorakich aspektów życia, które mogą przyczyniać się do spadku formy naszego zdrowia psychicznego. Koncepcja ta, aby była skuteczna, wymaga od nas stanowczego i wytrwałego zainteresowania swoją dietą, poziomem aktywności fizycznej, odpowiednią dawką światła słonecznego, snem i duchowością, a także wsparciem psychologicznym i społecznym. Czytając te „wymogi”, nic więc dziwnego, że wielu ludzi to podejście przeraża, lub nie za bardzo więdzą, jak się do tego zabrać i od czego zacząć…w konsekwencji nie robiąc nic. Chcę Was jednak zapewnić, że nie taki diabeł straszny, jak go malują, i że wszystko da się zrobić z odpowiednią motywacją. Myślę, że zachowanie zdrowia i osiągnięcie dobrego samopoczucia powinno być dla nas wystarczającym bodźcem do chęci poczynienia zmian w naszym życiu!
Dla informacji dodam, że holistyczna koncepcja zdrowia zasadniczo różni się od podejścia zmedykalizowanego, które skupione jest głównie na „leczeniu” – to znaczy eliminacji objawów choroby za pomocą ukierunkowanego leczenia farmakologicznego. Forma ta też ma swoich zwolenników. Nie mniej jednak, dla optymalnych wyników najlepiej jest połączyć oba podejścia. Zdrowe, świadome życie codziennie, przeplatane z terapią, jeśli możemy sobie na nią pozwolić, i farmakologia, kiedy potrzeba dodatkowej pomocy.
Jeśli jesteś więc osobą, która gorliwie bierze odpowiedzialnośc za swoje zdrowie, i w sposób holistyczny chce podejść do swojego życia i choroby, to poniżej znajdziesz kilka skutecznych opcji, które mogą Cię zainteresować.
1. Spróbuj Techniki Emocjonalnej Wolności (EFT) – czy inaczej opukiwanie lub tapping.
EFT jest metodą, która ma swoje korzenie w medycynie chińskiej, i obecnie należy do nurtu Psychologii Energetycznej i Medycyny Energetycznej. Mówi się, że technika EFT, dzięki temu, że działa na system energetyczny ciała, przywraca organizm do naturalnego stanu harmonii, poprzez uwolnienie zablokowanych emocji. Skuteczność tej techniki w depresji, zwłaszcza u młodych ludzi, została potwierdzona w kilku badaniach.
Technikę tą można porównać do akupunktury, tylko bez igieł. Polega ona na wyizolowaniu konkretnego problemu lub sytuacji, którymi chcielibyśmy się zająć i delikatnym opukiwaniu określonych punktów akupunkturowych z jednoczesnym wypowiadaniem swojego problemu. Poniżej zamieściłam filmiki dla lepszego zobrazowania tematu.
Oprócz konkretnych sytuacji, technikę EFT można również włączyć do swojej porannej lub wieczornej rutyny (albo obu), aby harmonijnie rozpoczynać lub zakończyć swój dzień.
2. Medytuj codziennie.
Istnieje wiele badań, teorii i podejść, które pokazują, że medytacja jest podstawą spokojnej egzystencji. Medytacja pomaga nam wyciszyć nasze umysły, połączyć się z naszymi wewnętrznymi cechami i wspierać naszą samoświadomość. Wśród wielu metod medytacji, które są powszechnie praktykowane, uważność i świadomość są szczególnie cenne, biorąc pod uwagę dzisiejszy stresujący i gorączkowy styl życia. Jeśli chodzi o mnie, to każdego ranka zanim zrobię cokolwiek innego, ruszam albo prosto na matę żeby zrobić moją poranną praktykę jogi, albo do mojego kącika medytacyjnego, żeby nabrać dobrej energii i wyciszona wkroczyć w dzień czekający przede mną. Jeśli dopiero zabierasz się za temat medytacji, polecam medytację prowadzoną, która pomoże Ci się skupić i nadać Twojej praktyce kierunek. Jest wiele applikacji lub filmów na You Tube, których możesz używać na początku swojej podróży z medytacją. Mi na przykład odpowiada ta praktyka.
Nie zapominaj, że medytacja tak, jak wszystko inne wymaga czasu i praktyki. To nie jest coś, dzięki czemu pozbędziesz się lęków, czy złych emocji w tydzień. Pamiętaj, że myśli i emocje narastały w Tobie bardzo długo, dlatego aby sobie z nimi łatwiej radzić, również potrzebujesz czasu i praktyki.
Poniżej dodałam film z bardzo przystępnie podanym wstępem do medytacji, który mam nadzieję, zachęci niedowiarków;).
3. Zrób rozszerzone badania aby wykluczyć jakiekolwiek niedobory lub choroby.

Zaryzykowałbym stwierdzenie, że większość osób z nawracającą się depresją cierpi również na niezdiagnozowane choroby przewlekłe, o których oczywiście nie mją pojęcia. Mylą się nawet sami lekarze, którzy diagnozują depresję po pobieżnym zweryfikowaniu objawów, opierając się głównie na obecności obniżonego nastroju. Schorzenia, w których występują objawy podobne do tych przy depresji to m.in. choroba Crohna, zespół rozrostu bakteryjnego jelita cienkiego (SIBO), choroby tarczycy, niski poziom kwasu żołądkowego, zmęczenie nadnerczy, choroba Raynauda, choroba Hashimoto, niedomykalność zastawki aortalnej i niedobory pierwiastków, minerałów i witamin (żelazo, witamina D i witamina B-12). Lekarze też nie są zbyt chętni do konkretnego zapoznania się ze wszystkimi objawami towarzyszącymi nawracającym się epizodom depresji, nie mówiąc już o zleceniu odpowiednich badań. Poproś więc swojego lekarza o skierowanie na badania albo wykonaj je we własnym zakresie, aby wykluczyć rolę innych chorób lub niedoborów w utrzymującej się depresji. Zacznij również podstawową suplementację, o której ciut więcej dowiesz się tutaj.
4. Zajmij się swoim układem pokarmowym.

Nie na darmo żołądek określany jest mianem naszego „drugiego mózgu”. Czy wiesz, że około 90 procent serotoniny jest wytwarzane w przewodzie pokarmowym? Jak wiemy, serotonina jest kluczem do prawidłowej regulacji naszego nastroju, a jeśli jej poziomy są zbyt niskie, może to negatywnie wpłynąć na nasze samopoczucie, apetyt, sen, pamięć i popęd seksualny. W naszych jelitach istnieje również złożona kolekcja bakterii, których prawidłowe funkcjonowanie zapewnia nam zdrowie i dobre samopoczucie. Bardzo dużo ludzi cierpiących z powodu depresji, czy nerwicy lękowej, boryka się również z problemami żołądkowo-jelitowymi. Jest jednak kilka rzeczy, które możesz zrobić, aby oczyścić swoje jelita i zasiedlić je dobrymi bakteriami. Zacznij od regularnego spożywania większej ilości prebiotycznych pokarmów, takich jak czosnek, cebula, karczochy, pory, ziele mniszka lekarskiego, oraz pokarmów probiotycznych, takich jak zsiadłe mleko czy kapusta kiszona. Do tego unikajmy antybiotyków i cukrów, które jak wiadomo doszczętnie wyniszczają naszą florę bakteryjną.
5. Znajdź swoje „po co?”

Zmagając się z depresją, czy innymi zaburzeniami nastroju, często czujemy się jak bezwartościowi nieudacznicy. Niektórym ludziom trudno jest więc znaleźć cel albo powód, dla którego warto byłoby im rano wstać z łóżka. Brakuje im odpowiedzi na pytanie „po co?”.
Nietzsche już kiedyś napisał: „Ten, kto ma po co żyć, może znieść prawie wszystko.” Celem np. matki cierpiącej na depresję jest upewnienie się, że jej dzieci zjadły śniadanie przed wyjściem do szkoły. Świadomość tej roli pomaga jej codziennie rano wstać z łóżka, i chociażby na autopilocie, ale jednak wyprawić dzieci do szkoły. Znalezienie znaczenia i celu mogą posłużyć Ci jako rodzaj znieczulenia bólu, który czujesz; skupiając się na swojej „małej” roli, umieszczasz swoje cierpienie w szerszej perspektywie, która w dłuższym czasie prowadzić będzie do odnalezienia utraconej motywacji.
Wierzę, że każdy ma szansę na wyzdrowienie, nawet Ci, którzy zmagają się z depresją, lękiem, czy też innymi zaburzeniami przez większość swojego życia. Wierzę również, że każdy jest odpowiedzialny za poszukiwanie tych metod, technik i stylu życia, dzięki którym jego epizody chorobowe będą łagodniejsze, rzadsze i łatwiejsze do przetrwania. Może się również zdarzyć, że znikną kompletnie.
Część druga wpisu, z kolejną dawką pomysłów już wkrótce.
Pozdrawiam
Zuzanna